Nie każdy, kto wybiera się do pracy do Irlandii ma to szczęście, że pracodawca zagwarantuje mu zakwaterowanie. Zdecydowana większość osób, które wybierają rozwiązanie jakim jest praca w Irlandii muszą same wynająć mieszkanie czy dom i opłacić je we własnym zakresie. Zazwyczaj lokum w Irlandii szuka się poprzez strony internetowe. Na tego typu portalach można znaleźć zarówno do wynajęcia samodzielne mieszkanie, jak i pokój we wspólnym domu. Aby wynająć samodzielnie mieszkanie konieczne jest posiadanie legalnej pracy i konta w banku. Właściciel mieszkania, zazwyczaj preferuje osoby, które mieszkają już dłuższy czas w Irlandii. Za ma mieszkanie należy wpłacić kaucje, a umowa na wynajem zazwyczaj podpisywana jest na rok. W przypadku, gdy dojdzie do jej zerwania wynajmujący traci depozyt. Młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają sami do Irlandii, bez rodziny zazwyczaj decydują się na wynajęcie pokoju, co pozwala ograniczyć formalności do minimum. Koszty wynajmu to przede wszystkim czynsz, przeciętnie wynosi on około 900 euro i jest oczywiście uzależniony do wielkości standardu, ale także lokalizacji nieruchomości. Po znalezieniu mieszkania, trzeba dopytać i wysokość depozytu oraz czy wynajmujący podpisuje umowę. Warto pamiętać, że potwierdzenie zamieszkania jest podstawą do uzyskania numeru PPS, który uprawnia do legalnej pracy. Dobrze jest także wcześniej zorientować się ile wynoszą średnie rachunki, w skład których wchodzi, prąd, woda, śmieci, ewentualnie gaz czy telewizja. Jeśli zależy nam na kontakcie ze światem, dobrze jest również zapytać o możliwość podłączenia Internetu, co nie zawsze jest oczywistością.
praca specjalisty w Irlandii
Irlandia, to kraj, w którym na ulicach można bardzo często spotkać polski język. Jedną z grup zawodowych, która szuka swojego miejsca w tym kraju są pielęgniarki. Nie powinno to dziwić, gdyż praca w Irlandii na tym stanowisku to bardzo dobre warunki pracy i płace. Praca jest trudna, trzy zmianowana, ale daje dużo satysfakcji i zadowolenia. Szczególnie poszukiwane są osoby, które nie boją się pracy z ludźmi starszymi, na oddziałach geriatrycznych czy w domach pomocy. Co istotne, pielęgniarki, które mają kwalifikacje aby rozpocząć pracę na wyspie mogą liczyć na okrycie kosztów leczenia oraz wydatki na tzw. relokację oraz pomoc w znalezieniu zakwaterowania. Pracodawcy zachęcają aby pracownicy przenosili się z całymi rodzinami. Mamy, które podejmują pracę w Irlandii mogą liczyć na zasiłek rodzinny, który jest dużym zastrzykiem gotówki w domowym budżecie. Na zasiłek taki mogą liczyć rodzice dzieci do 18 roku życia, które kontynuują naukę w systemie dziennym. Pielęgniarki, które chcą podjąć pracę w Irlandii muszą spełnić określone warunki. Przede wszystkim powinny posiadać wyższe wykształcenie pielęgniarskie, gdyż dokument to poświadczający pozwala na bezproblemowe zarejestrowanie się w irlandzkiej izbie pielęgniarskiej. Ważna jest także znajomość języka na poziomie, który pozwala na swobodą komunikację. Pracy tego typu najlepiej szukać przez sprawdzone pośrednictwa pracy, które pomogą dopełnić wszystkich formalności,. Takie sprawdzone pośrednictwo chroni także przez nieuczciwymi pracodawcami.
W ostatnich latach na wyjazd do Irlandii w poszukiwaniu lepszego życia zdecydowało się wielu Polaków. Bardzo często pracują oni poniżej swoich kwalifikacji, ale jak podkreślają nie chcą wracać. Dlaczego? Co sprawia, ze życie w Irlandii jest tak bardzo pociągające, że wybiera je tysiące osób pomimo tęsknoty i pewnego poczucia obcości w nowym miejscu. Tym co można na pewno zaliczyć na plus to ogólnie pojęta łatwość życia, szczególnie ta pod względem finansowym. Wypłata pozwala na godne życie i przyjemności, w tamtejszej rzeczywistość nikt nie musi brać kredytu na święta, czy po wyjściu z przyjaciółmi na imprezę zastanawiać się, czy będzie miał za co kupić jedzenie w najbliższym tygodniu. Zresztą cotygodniowe wypłaty również są przez wiele osób postrzegana na plus, gdyż, jak podkreślają zdecydowanie łatwej zaplanować dzięki temu domowy budżet. Na pytanie, czy odczułeś kryzys finansowy większość Irlandczyków odpowie, że tak, a jeśli chodzi o to czym się w to objawiło to np., faktem, że zamiast pięć razy w tygodniu do restauracji wychodzi cztery. Tutaj nikt nie musi oszczędzać na stary samochód, gdyż bez problemu można kupić go z jednej wypłaty. Istotne jest to, że Irlandczycy, zarówno pracodawcy, jak i pracownicy potrafią rozgraniczyć życie prywatne od zawodowego i nikt tutaj nie proponuje szkolenia zawodowego w ramach dni wolnych. Wydaje się, że nikt tu nie zna słowa mobbing, a każdy do każdego odnosi się z dużym szacunkiem. Dużo łatwiejsza jest droga urzędowa, a wiele spraw można załatwić po prostu przez telefon.
Irlandia stała się jednym z najpopularniejszych miejsc wyjazdów zarobkowych naszych rodaków, z których i ja skorzystałem. W pewnym momencie mojego życia zdałem sobie sprawę, że bardzo długo żyję na rachunek dnia codziennego i wciąż jeszcze nie dorobiłem się ani mieszkania, ani samochodu. Dla mnie są to podstawowe rzeczy, które musimy posiadać, by móc myśleć o założeniu rodziny. Miałem dwadzieścia osiem lat gdy zdałem sobie sprawę, że pomimo starań wciąż stoję w miejscu i popadam w coraz większą stagnację. Rynek pracy w Irlandii wówczas oferował bardzo korzystne warunki emigrantom z naszej części kontynentu, dlatego pomyślałem sobie, że jestem idealnym kandydatem, by wyjechać z Polski na zarobek. Skoro nie mam zobowiązań i rodziny, to mogę być dyspozycyjny i pracować dużo i ciężko, by zarabiać na swoje utrzymanie, ale także na swoją przyszłość. Wyjechałem do Irlandii mając tylko kilkaset euro w kieszeni. Za te pieniądze opłaciłem sobie wynajem pokoju pierwszego dnia po przyjeździe, a następnie znalazłem agencję pracy. Gdy już się zapisałem, wystarczyło poczekać kilka dni, i zadzwoniono do mnie z ofertą pracy w charakterze pracownika produkcji przy pakowaniu gotowych sałatek. Na początku nie byłem zachwycony tą pracą, ale szybko okazało się, że mam niezbędne predyspozycje. Nie chcę kłamać mówiąc, że byłem najlepszym pracownikiem w firmie, jednak doceniano mnie i po trzech miesiącach dostałem niewielką podwyżkę. Mogę śmiało stwierdzić, że dla mnie praca w Irlandii okazał się idealna.
Będąc młodym człowiekiem, podczas szkoły średniej, wierzyłem, że po zdobyciu mojego zawodu dość szybko zostanę przedsiębiorca i otworzę swój własny serwis samochodowy. Rzeczywistość okazała się jak zwykle brutalna i nie było mnie stać na kredyt na otworzenie firmy, a poza tym praca w kilku warsztatach utwierdziła mnie w przekonaniu, że to nie naprawianie samochodów jest męczące, tylko zarządzanie warsztatem i papierkowa robota jaka jest z tym związana. To, co kiedyś wydawało mi się proste i dające dużo pieniędzy i prestiżu, w praktyce okazało się ciężka harówką od świtu do nocy, byleby tylko móc utrzymać firmę i zapłacić pracownikom. Taka przyszłość w naszym kraju wcale mi się nie podobała. Jednak okazało się, że jest dla mnie dobra praca w Irlandii właśnie w zawodzie mechanika samochodowego, więc postanowiłem spróbować tam swoich sił. Pierwszą poważną barierą była moja znajomość języka angielskiego, która nie należało do najlepszych, jednak gdy zacząłem go używać niemal z obowiązku dość szybko opanowałem go w stopniu zaawansowanym. Moje zarobki tutaj, po przeliczeniu na złotówki, dają kilka tysięcy złotych miesięcznie, czyli mniej więcej tyle, ile zarabiałbym mając w Polsce dobrze prosperujący warsztat. Z tą różnicą, że w Irlandii nie muszę się martwić o pracowników, zlecenia, ani o płacenie podatków, a jedynie o to żeby dobrze wykonać swoją robotę. Przyznam, że coraz bardziej zaczynam doceniać to, co ludzie w Polsce nazywają świętym spokojem, zwłaszcza gdy ma się dość sporo gotówki co przysłowiowy miesiąc.
Do powiatowego urzędu pracy trafiłam po tym, jak mój pracodawca, czyli lokalny supermarket, w którym pracowałam przez ostatnie dwa lata, stwierdził, że nie wywiązuję się dość dobrze ze swoich obowiązków. Utrata pracy była dla mnie ogromnym szokiem gdyż nie miałam za co teraz nakarmić swoją dwójkę dzieci, jak mam żyć nie mając nawet tego minimalnego źródła utrzymania? Postanowiłam, że zarejestruję się w powiatowym urzędzie pracy, ale nie będę czekała bezczynnie aż ktoś zaproponuje mi odpowiednią pracę. Sama każdego dnia przychodziłam pod tablicę ogłoszeń, i obdzwaniałam wszystkich możliwych pracodawców. W końcu znalazłam jedno ogłoszenie mówiące, że jest dostępna praca w Irlandii przy sortowaniu ryb w irlandzkim przedsiębiorstwie rybackim. Pracę oferowała agencja pośrednictwa pracy, więc nie musiałam bać się ani o zakwaterowanie, ani o transport, ani o właściwa legalność pracy. To mi zdecydowanie odpowiadało, a zatem wykonałam natychmiast telefon do agencji, i po dłuższej wnikliwej rozmowie zdecydowałam, że wyjadę. Nie znam języka irlandzkiego, ale nie był on wymagany, a pracując fizycznie w Irlandii zarobię czterokrotnie więcej niż w swoim markecie. Pracodawcy zależało abym znała przynajmniej podstawy angielskiego by móc się ze mną dogadać. Jedyny dylemat miałam taki, co zrobić ze swoimi dziećmi które są jeszcze na tyle małe, że rozłąka będzie dla nich bolesna, ale uznałam, że to konieczność, i że dzieci muszą zrozumieć moją decyzję, a za parę lat na pewno mi za to podziękują.
Wyspiarska Irlandia jest krajem w którym w dalszym ciągu poszukuje się pracowników fizycznych, którzy są gotowi na zatrudnienie na stanowiskach, których rodowici Irlandczycy nie chcą wykonywać. Chodzi tu o specjalistyczne miejsca do pracy, które wymagają dość dużej sprawności fizycznej i manualnej. Jeszcze do lat dziewięćdziesiątych kraj ten opierał się na swoich własnych pracownikach, jednak szybki rozwój gospodarczy i ekonomiczny zmienił społeczne przyzwyczajenia. Obecnie jednak praca w Irlandii dla naszych rodaków, ale także i dla innych przedstawicieli narodów tak zwanej nowej Europy, jest dość atrakcyjna, zwłaszcza jeżeli chodzi o wysokie zarobki jakie tu można otrzymać. Poza tym duża część naszych rodaków, traktuje Irlandię tymczasowo, jako pracę kontraktową, co w zasadzie dla Irlandczyków jest dobre, gdyż wiedzą, że te osoby nie zostaną im na przysłowiowym karku gdy się już zestarzeją. Należy także zauważyć, że w kraju tym dzieje się dość niebezpieczna sytuacja demograficzna i społeczna, która powoduje, że Irlandczycy mówiący po Irlandzku stają się u siebie dość awangardowa grupą, gdyż większość z mieszkańców używa angielskiego na co dzień. Jednak wyjazd do Irlandii powinien być odpowiednio przygotowany, głównie chodzi o znajomość języka tego kraju i to właśnie irlandzkiego. Ciekawostką jest fakt, że to właśnie Polacy obecnie coraz częściej używają tego celtyckiego języka, między innymi z powodu brania uczestnictwa w kursach języka irlandzkiego, jakie są im oferowane przez tutejsze władze.
Po co wyjeżdżać z kraju za pracą? Na polskim rynku jest coraz więcej pracy i nie jest już tak trudno poszukać zajęcia dla siebie, jednak warunki pracy wciąż są trudne i nieporównywalne z tymi w Irlandii. Praca w Irlandii daje komfort i stabilizację, pewność siebie, wiele osób twierdzi że daje satysfakcje, radość, dzięki którym z chęcią podejmujemy się nowych wyzwań i chcemy rozwijać. W Polsce to często przetrwanie i ciągła walka o pokazanie się z dobrej strony, przymilenie szefowi, walka o byt i wyrugowanie konkurencji. Co więcej zarobki w Irlandii pozwalają swobodnie żyć, niezależnie od tego czy jest się szeregowym pracownikiem fabryki, magazynu, sklepu czy też dyrektorem dużej firmy. Więcej ofert pracy znajdziemy w pracach mniej wymagających, jednakże nie musimy obawiać się losu parobka irlandzkiego, bowiem możemy mierzyć również znacznie wyżej bez kompleksów i znajomości. Jeśli chcemy komfortu pracy to warto się zastanowić czy nie lepiej jest wyjechać i za godne pieniądze pracować w Irlandii. Bez obaw o pracę można wyjechać. Jeżeli jesteśmy pewni swej pozycji to i w razie braku aklimatyzacji zagranicą możemy być pewni pomyślności po powrocie do kraju. Co prawda sytuacja rynkowa dynamicznie ulega zmianom, jednak wszelkie zmiany są tylko na plus dla emigracji. Spora mobilność i możliwość komunikacji online ułatwia taką decyzję. Nie musimy martwic się o pozostawienie znajomych, czy rodziny, bo Irlandia leży zaledwie dwie godziny drogi samolotem od Polski. W każdej chwili możemy spakować się i wrócić jak i odwiedzić rodzinne strony.
Mimo upływu wielu lat otwartego rynku pracy dla Polaków w Irlandii wciąż praca w Irlandii jest na topie. Wielu Polaków wyjeżdża do rodziny, ściągana jest przez znajomych, a część osób wyrusza na podbój Irlandii niekoniecznie w celach zarobkowych, a na przykład edukacyjnych. Polacy w Irlandii czuja się jak u siebie, wiele dzielnic największych miast jest typowo polska, powstają szkoły polskie, obiekty polonijne itp. Jednym słowem duża ilość rodaków sprzyja atmosferze pracy na emigracji. Pracę podjąć można praktycznie w każdym zawodzie. Nie ma większego znaczenia czy jesteśmy z Polski przy rekrutacji, o ile znamy się na danym fachu, mówimy biegle po angielsku i jesteśmy gotowi do podjęcia zatrudnienia na wyznaczonych warunkach. W przypadku osób młodych znajomość języka nie stanowi problemu jeśli chodzi o angielski i Irlandię. Kiedy pytamy się emigrantów dlaczego jak raz Irlandia a nie na przykład po sąsiedzku Anglia, wielu z nich odpowiada, ze bardziej odpowiada im sielski i wiejski klimat Irlandii a także odmienna, ciekawa kultura, której brakuje w kosmopolitycznym Londynie, czy nawet na prowincji Wielkiej Brytanii. Praktycznie wszędzie możemy spotkać Polaków pracujących w sklepach, biurach, na lotnisku, czy w kwiaciarni, u fryzjera. Dosłownie każdej specjalności Polacy są tutaj do spotkania. To dowodzi tego, że można w Irlandii pracować nie tylko jako pomywacz i sprzątaczka, ale w swoim zawodzie, w specjalizacjach wymagających, na kierowniczych stanowiskach. Tym samym również zarabiać adekwatnie do posiadanych kalifikacji i umiejętności.
Zawsze musi być ten pierwszy raz. Gdy więc po raz pierwszy udałem się do Irlandii za pracą, jechałem kompletnie w ciemno, miałem co prawda jakiś kontakt do znajomego od przyjaciela z kraju, jednak była to dla mnie obca osoba, która i tak nie miała dla mnie pracy. Na szczęście były to czasy, gdy wystarczyło wylądować w Dublinie czy innym irlandzkim mieście by od razu praca na każdego człowieka czekała. Chwyciłem się pierwszej z brzegu pracy przy remontach drug, z dokładnie przy sprzątaniu po tychże remontach. Nie była to jakaś idealna praca ale nie musiałem zużywać oszczędności jakie wziąłem ze sobą na zapas i tak zwaną czarną godzinę, która mogła zawsze nadejść. Zarobki były jednak znośne i szybko udało mi się znaleźć dla siebie kwaterę. Wynająłem pokój i to mi musiało przynajmniej na początek wystarczyć. Nie miałem nic do stracenia. W Polsce niemal głodowałem, całą wypłatę musiałem poświecić na opłaty mieszkaniowe i dojazdy do pracy, to cóż mogło być gorszego? W Irlandii pomimo że początkowo było trudno bez znajomości, bliskich, kontaktu z Polską to ogólnie moje nastawienie stawało się coraz lepsze. Pierwsze wynagrodzenie dostałem już po tygodniu. Za te pieniądze byłem w stanie zapłacić czynsz aż ca cały nadchodzący miesiąc. Uśmiech na ustach wrócił, wreszcie poczułem się lepiej. W trzy miesiące odbiłem się od dna. Nie tylko wynająłem samodzielne mieszkanie ale i zaprosiłem rodzinę do Irlandii, która została ze mną na stałe. Mogę dziś śmiało stwierdzić, że praca w Irlandii pozwoliła mi na dostanie i całkowicie normalne życie.