Wszyscy doskonale wiemy, jak ważna jest znajomość języków obcych, ale tak naprawdę niewielu z nas potrafi się nimi biegle posługiwać. Większość z nas na szczęście umie przynajmniej w niewielkim stopniu porozumieć się w języku angielskim Jest to bez wątpienia duży plus, i właśnie dlatego Polacy są tak cenionymi i chętnie zatrudnianymi pracownikami na Zachodzie. Niektóre oferty pracy z Irlandii nie zawierają wzmianki o konieczności znajomości języka angielskiego, by możliwa była praca przy taśmie w fabryce, jednak nie da się ukryć, że znajomość języka bardziej pomaga niż przeszkadza w każdej sferze, nie tylko w pracy. Warto znać język angielski przynajmniej w podstawowym komunikatywnym poziomie, zanim zdecydujemy się na wyjazd do Irlandii, ponieważ dzięki temu uda nam się swobodnie porozumieć z pracodawcą i ewentualnie załatwiać jakieś swoje sprawy na mieście. Pamiętajmy, że w Irlandii oficjalnym językiem jest irlandzki, pochodzenia celtyckiego. Niestety lata angielskiej hegemonii doprowadziły do upadku, tego języka, który obecnie nie jest używany w życiu codziennym przez większość mieszkańców Republiki Irlandii. Ciekawostka jest jednak fakt, że duża liczba Polaków, którzy decydują się tu zostać na stałe uczy się języka irlandzkiego powodując, że nie jest to język wymierający. Jednak gdziekolwiek byśmy się dzisiaj nie wybrali, perfekcyjny polski niestety nie wystarczy, musimy się posługiwać jeszcze przynajmniej angielskim, choć są kraje, w których znajomość angielskiego nie jest wystarczająca, by się z kimkolwiek móc dogadać.
Praca Dublin
Podobnie jak w Polsce, także i w Irlandii gdy chcemy zmienić pracę na nową, musimy brać pod uwagę nie tylko wysokość swoich zarobków, ale także legalność pracy. I podobnie jak w Polsce, możemy trafić na nieuczciwego pracodawcę, który zatrudni nas na czarno lub niepełny etat albo nie będzie opłacał za nas składek na ubezpieczenie i tym podobne. Ubezpieczenie jest dla imigrantów zarobkowych rzeczą bardzo ważną, ponieważ pracując fizycznie mamy duże szanse na to, by podupaść na własnym zdrowiu, a bez ubezpieczenia nie uda nam się podjąć działań zmierzających do wyleczenia, ani nie będziemy w stanie utrzymać się, gdy przytrafi nam się wypadek w pracy i będziemy musieli zrezygnować z pracy. Żyjąc w Irlandii jako imigranci zarobkowi, jesteśmy zdani tylko na siebie, zwłaszcza gdy nie mamy tam rodziny, która może nas ubezpieczyć. Jedyną możliwością legalnego pobytu i posiadania ubezpieczenia jest zawarcie umowy o pracę, która nam to gwarantuje. Dlatego też wyjeżdżając za granicę domagajmy się zawsze podpisywania umowy już pierwszego dnia w pracy, a także upewnijmy się, co podpisujemy i czy opłacają nam się takie warunki, jakie oferuje nam pracodawca, by w razie czego móc je zmienić. Praca w Irlandii w prawie dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach jest oparta na legalnych zasadach. Jednak ten niewielki jeden procent może być powodem wielu nieprzyjemności. Szczególnie warto zwrócić uwagę na pracodawców, którzy nie są Irlandczykami. Niestety wśród imigrantów jest wielu oszustów, żerujących na przysłowiowym cudzym nieszczęściu.
Co raz więcej osób, pomimo kryzysu decyduje się w poszukiwaniu lepszego życia na wyjazd do Irlandii. Jednak nim emigracja do Irlandii stanie się faktem, warto zobaczyć co może sprawiać problem w przystosowaniu się do życia w tym pięknym, ale jakże innym kulturowo od Polski kraju. Przede wszystkim pierwszym zaskoczeniem na pewno będzie irlandzka pogoda, która jest deszczowa i wietrzna i przede wszystkim zmienna. Tutaj padający jednocześnie deszcz i świecące słonce są standardem, który nikogo nie dziwi. Polakom także trudno jest przyzwyczaić się do tutejszego chleba, który przypomina chleb tostowy dostępny w polskich marketach. Brak tego i innych produktów starają się rekompensować polskie sklepy, które starają się odpowiadać na potrzeby emigrantów. Niewątpliwe pewnym novum są także okna otwierające się na zewnątrz i dwa krany. Te ostanie rozwiązanie jest bardzo uciążliwe i trudno np. wziąć prysznic czy umyć zęby. Przed przyjazdem na Zieloną Wyspę trzeba także pamiętać, że godziny otwarcie sklepów są tu znacznie krótsze. Zazwyczaj w tygodniu sklepy otwarte są do 17.30, wyjątkiem jest czwartek, gdzie godziny te wydłużone są do 20. Wynika to z faktu, że w Irlandii, czwartek jest dniem wypłaty, gdyż w kraju tym podobnie jak w innych krajach anglosaskich, wypłacane są pensje w postaci tygodniówek. Tym co może zaskoczyć to także komunikacja miejska, której praktycznie nie ma. Podróż autobusem komunikacji miejskiej jest bardzo uciążliwy i koniecznie trzeba pamiętać o tym, żeby stojąc na przystanku pomachać ręką, inaczej kierowca się nie zatrzyma.
W ostatnich latach na wyjazd do Irlandii w poszukiwaniu lepszego życia zdecydowało się wielu Polaków. Bardzo często pracują oni poniżej swoich kwalifikacji, ale jak podkreślają nie chcą wracać. Dlaczego? Co sprawia, ze życie w Irlandii jest tak bardzo pociągające, że wybiera je tysiące osób pomimo tęsknoty i pewnego poczucia obcości w nowym miejscu. Tym co można na pewno zaliczyć na plus to ogólnie pojęta łatwość życia, szczególnie ta pod względem finansowym. Wypłata pozwala na godne życie i przyjemności, w tamtejszej rzeczywistość nikt nie musi brać kredytu na święta, czy po wyjściu z przyjaciółmi na imprezę zastanawiać się, czy będzie miał za co kupić jedzenie w najbliższym tygodniu. Zresztą cotygodniowe wypłaty również są przez wiele osób postrzegana na plus, gdyż, jak podkreślają zdecydowanie łatwej zaplanować dzięki temu domowy budżet. Na pytanie, czy odczułeś kryzys finansowy większość Irlandczyków odpowie, że tak, a jeśli chodzi o to czym się w to objawiło to np., faktem, że zamiast pięć razy w tygodniu do restauracji wychodzi cztery. Tutaj nikt nie musi oszczędzać na stary samochód, gdyż bez problemu można kupić go z jednej wypłaty. Istotne jest to, że Irlandczycy, zarówno pracodawcy, jak i pracownicy potrafią rozgraniczyć życie prywatne od zawodowego i nikt tutaj nie proponuje szkolenia zawodowego w ramach dni wolnych. Wydaje się, że nikt tu nie zna słowa mobbing, a każdy do każdego odnosi się z dużym szacunkiem. Dużo łatwiejsza jest droga urzędowa, a wiele spraw można załatwić po prostu przez telefon.
Do powiatowego urzędu pracy trafiłam po tym, jak mój pracodawca, czyli lokalny supermarket, w którym pracowałam przez ostatnie dwa lata, stwierdził, że nie wywiązuję się dość dobrze ze swoich obowiązków. Utrata pracy była dla mnie ogromnym szokiem gdyż nie miałam za co teraz nakarmić swoją dwójkę dzieci, jak mam żyć nie mając nawet tego minimalnego źródła utrzymania? Postanowiłam, że zarejestruję się w powiatowym urzędzie pracy, ale nie będę czekała bezczynnie aż ktoś zaproponuje mi odpowiednią pracę. Sama każdego dnia przychodziłam pod tablicę ogłoszeń, i obdzwaniałam wszystkich możliwych pracodawców. W końcu znalazłam jedno ogłoszenie mówiące, że jest dostępna praca w Irlandii przy sortowaniu ryb w irlandzkim przedsiębiorstwie rybackim. Pracę oferowała agencja pośrednictwa pracy, więc nie musiałam bać się ani o zakwaterowanie, ani o transport, ani o właściwa legalność pracy. To mi zdecydowanie odpowiadało, a zatem wykonałam natychmiast telefon do agencji, i po dłuższej wnikliwej rozmowie zdecydowałam, że wyjadę. Nie znam języka irlandzkiego, ale nie był on wymagany, a pracując fizycznie w Irlandii zarobię czterokrotnie więcej niż w swoim markecie. Pracodawcy zależało abym znała przynajmniej podstawy angielskiego by móc się ze mną dogadać. Jedyny dylemat miałam taki, co zrobić ze swoimi dziećmi które są jeszcze na tyle małe, że rozłąka będzie dla nich bolesna, ale uznałam, że to konieczność, i że dzieci muszą zrozumieć moją decyzję, a za parę lat na pewno mi za to podziękują.
Praca, zwłaszcza ta pierwsza wprost po szkole to wielka przygoda. Nie zawracałam sobie głowy tułaczką po polskich knajpach i supermarketach, tylko zebrałam się w pierwsze wakacje po maturze i wyjechałam. Było w rodzinie sporo oporów przed moja emigracją ale postawiłam na swoim. Rodzice mieli wobec mnie wielkie plany. Obawiali się że wyjeżdżając nie skończę studiów. Faktycznie pierwszy rok odpuściłam ale już w drugim roku podjęłam studia tyle że na irlandzkiej uczelni. Gdy wyjeżdżałam do Irlandii ostrzegano mnie, że zapewne będę zmywać naczynia, tymczasem postanowiłam zająć się ambitniejszym zajęciem. Faktycznie początkowo pracowałam w barze sałatkowym jako sprzedawca, potem byłam pomocą w recepcji hotelowej, jednak dziś pracuję w biurze podróży. To bardzo przyjemna praca i cieszę się, ze wyjechałam. Przede wszystkim te kilka lat dało mi moc doświadczeń, ale i umiejętność języka, który mocno kulał gdy wyjeżdżałam z Polski. Jak się okazało praca w Irlandii nie jest tylko myciem garów. Można robić co się chce, wystarczy chcieć i umieć szukać odpowiednich ofert zatrudnienia. Znajomi pytają mnie czy wrócę do Polski. Kiedy jadę na wakacje do kraju jestem tego pewna, ale równie pewna jestem że nie wrócę kiedy widzę ceny w polskich sklepach i irlandzkich a także pensje rodziców, koleżanek i moją. To bardzo zniechęca do powrotu. Być może znudzi mis ie odkrywanie Irlandii i zmienię miejsce pobytu na na przykład Anglię, jednak Polska musiałaby się mocno zmienić, abym na poważnie pomyślała o stałym mieszkaniu i pracy na polskich warunkach.
Po co wyjeżdżać z kraju za pracą? Na polskim rynku jest coraz więcej pracy i nie jest już tak trudno poszukać zajęcia dla siebie, jednak warunki pracy wciąż są trudne i nieporównywalne z tymi w Irlandii. Praca w Irlandii daje komfort i stabilizację, pewność siebie, wiele osób twierdzi że daje satysfakcje, radość, dzięki którym z chęcią podejmujemy się nowych wyzwań i chcemy rozwijać. W Polsce to często przetrwanie i ciągła walka o pokazanie się z dobrej strony, przymilenie szefowi, walka o byt i wyrugowanie konkurencji. Co więcej zarobki w Irlandii pozwalają swobodnie żyć, niezależnie od tego czy jest się szeregowym pracownikiem fabryki, magazynu, sklepu czy też dyrektorem dużej firmy. Więcej ofert pracy znajdziemy w pracach mniej wymagających, jednakże nie musimy obawiać się losu parobka irlandzkiego, bowiem możemy mierzyć również znacznie wyżej bez kompleksów i znajomości. Jeśli chcemy komfortu pracy to warto się zastanowić czy nie lepiej jest wyjechać i za godne pieniądze pracować w Irlandii. Bez obaw o pracę można wyjechać. Jeżeli jesteśmy pewni swej pozycji to i w razie braku aklimatyzacji zagranicą możemy być pewni pomyślności po powrocie do kraju. Co prawda sytuacja rynkowa dynamicznie ulega zmianom, jednak wszelkie zmiany są tylko na plus dla emigracji. Spora mobilność i możliwość komunikacji online ułatwia taką decyzję. Nie musimy martwic się o pozostawienie znajomych, czy rodziny, bo Irlandia leży zaledwie dwie godziny drogi samolotem od Polski. W każdej chwili możemy spakować się i wrócić jak i odwiedzić rodzinne strony.
Irlandia nazywana jest zieloną wyspą. Pomimo że termin ten został dość mocno obrzydzony Polakom przez byłego premiera, który uciekł do Brukseli, to jednak odnosi się on do faktu, iż kraj ten jest pełen pastwisk i wspaniałych łąk. W zasadzie w Irlandii nie ma lasów, gdyż prawie wszystkie zostały wycięte na pastwiska. Poza tym ten dość wilgotny teren nie sprzyja takiej formie roślinności. W Irlandii na dość szeroką skalę rozwinięta jest hodowla, głównie bydła. Dla nas praca w Irlandii w rolnictwie często związana jest właśnie z ta branżą. Jest tu także trochę pół uprawnych, gdzie rosną słynne irlandzkie ziemniaki oraz pszenica. Warto tu nadmienić, że z irlandzkich zbóż robi się jedne z najlepszych na świcie alkoholi. Jest dość duży konflikt pomiędzy Irlandczykami i Szkotami na temat tego czyja whisky, czy tez jak mawiają Irlandczycy whiskey, jest lepsza. Prac w tutejszych gorzelniach może być nie lada przygodą. Poza oczywiście dobrymi zarobkami jest to możliwość poznania historii tworzenia dobrych trunków, a także wiedza o ich innowacyjności. Tego typu zajęcie jest atrakcyjne także i z powodu tego, że dla rozwoju zawodowego tego typu doświadczenie pozwala na pracę w każdym niemal tego typu zakładzie w Europie. Mówiąc krótko po pracy w Irlandii zostaje się bez wątpienia specjalistą. Jest to jednak kraj dość daleko położony, który jednak dzięki połączeniom lotniczym, oferowanych przez tanie linie, jest osiągalny dla większości z nas.
Mieszkam w Irlandii siedem lat i traktuję ten kraj jak swoją drugą ojczyznę. Naprawdę spełnił moje oczekiwania i zaproponował mi bardzo dobre warunki pracy. Nie wyobrażam sobie mieszkać gdzie indziej. Wcale mnie to nie dziwi, że tyle osób emigruje na Zieloną Wyspę. Możemy tu pracować bez starania się o pozwolenie i zarobimy tu najmniej 6 000zł za miesiąc pracy. Takie pieniądze są dla nas duże i dlatego chętnie wybieramy się właśnie w tym kierunku. Interesujące jest także to, że średnia pensja tu wynosi 11 000zł. Pracy tu absolutnie nie brakuje. Każdy może znaleźć coś dla siebie zarówno specjalista jak i fachowiec. Naprawdę dużo pracy jest w sektorze usługowym lub na budowie. Pracy w biurze również pod dostatkiem. Stawki uzależnione są od miejsca i pracodawcy, ale nigdy nie będą niższe niż 6 000zł. To są dla nas duże pieniądze i dlatego wybieramy kierunek Irlandia. Ja jestem informatykiem i na swoje wynagrodzenie miesięczne absolutnie nie mogę narzekać. Moja żona nie pracuje, ponieważ zajmuje się dziećmi w domu i mimo wszystko żyjemy na wysokim poziomie. Mam poczucie bezpieczeństwa finansowego w tym kraju i bardzo się cieszę, że właśnie tu przyjechałem. Wiodę wspaniałe życie. Irlandia jest pięknym krajem i nie sposób się tu nudzić. Trzeba umieć korzystać ze swoich życiowy szans. Ja ją wykorzystałem i naprawdę jestem z tego zadowolony. W Polsce nie wiem czy dałbym radę wiązać koniec z końcem. Warto wyjechać do Irlandii w poszukiwaniu pracy. Tu jest jej pod dostatkiem a wynagrodzenia są bardzo konkretne.
Chętnie wyjeżdżamy za granicę, ponieważ czekają tam na nas lepsze warunki pracy oraz wysokie zarobki. Gdy wyjechałem do Irlandii wiedziałem, że mało tam nie zarobię. Pracy w Irlandii nie brakuje. Nie trzeba mieć specjalizacji by zarobić wysokie sumy. Jestem zwykłym pracownikiem fizycznym i zarabiam 6 000 zł. Oczywiście planuje w przyszłości zmienić pracę jednak ważne jest, aby umieć języki obce, im więcej tym lepiej. Sprowadziłem tutaj moją żonę, która jest pielęgniarką. W Polsce zarabiała marne 1 600zł a teraz w Irlandii zarabia 11 000 zł. Naprawdę jest bardzo zadowolona. Tu jest inne życie. Interesujące jest także to, że pensje pielęgniarek wzrastają przynajmniej raz w roku. Ogólnie w Irlandii polscy pracownicy są doceniani. Nie da się ukryć, że na Zielonych Wyspach bez problemu dostaną pracę osoby z wykształceniem informatycznym, dentyści, farmaceuci a nawet bankowcy. Na te zawody jest zapotrzebowanie i osoby posiadające takie kwalifikacje momentalnie znajdą tu zatrudnienie. Warunki pracy jak dla mnie w Irlandii są świetne i bardzo się cieszę, że akurat tutaj wyjechałem. Ludzie są przyjaźni i będąc tutaj chce się żyć. Pracę na Zielonych Wyspach znajdą także osoby ze specjalizacją taką jak ślusarz, piekarz czy mechanik samochodowy. Jest tu tyle ofert pracy, że naprawdę aż ciężko w to uwierzyć. Zdecydowanie warto przyjechać do Irlandii w poszukiwaniu pracy. Sprawdzą się w tym kraju zarówno osoby, które planują tu przyjechać na pewien czas jak i na stałe. Każdy jest tu mile widziany.