Niektórzy są stworzeni do pracy stacjonarnej, inni wolą być wolnymi strzelcami pracując to tu, to tam, również za granicą. Praca w Irlandii jest bardzo popularna od kilkunastu lat, ja również miałam okazję wyjechać, ale tego nie zrobiłam. Nie trzeba emigrować, by móc pracować w międzynarodowym środowisku, także wśród Irlandczyków. Coraz więcej polskich firm jak i firm mających w Polsce przedstawicielstwa i oddziały oferuje delegacje zagraniczne, głównie mające charakter szkoleniowy. By przyjrzeć się rynkom w Irlandii organizowane są wyjazdy szkoleniowe. Poza szkoleniem maja one także rolę integracyjną, dzięki nim można bliżej się poznać z osobami z którymi na co dzień mailujemy, czy rozmawiamy telefonicznie. Pracuję w międzynarodowej firmie, jednak stronie od wyjazdów zagranicznych. Od czasu do czasu wyjazd zagraniczny nie jest zły, niemniej praca w delegacji to nie dla mnie. Tak mówiłam przynajmniej dwa lata temu. Pierwszy raz skierowano mnie na szkolenie w Irlandii już prawie dwa lata temu. Gdy wyjeżdżałam nie sądziłam, iż mi się spodoba ta destynacja. Po powrocie znacznie zmieniłam zdanie. Nagle spodobało mi się życie w delegacji. Od tamtego czasu odbyłam już co najmniej pięć wyjazdów studyjnych i mam nadzieje, że w dalszym ciągu będę mogła wyjeżdżać. Delegacja i praca w Irlandii to swego rodzaju urlop, bowiem szkolenia jakie są nam oferowane w irlandzkich firmach są otoczone bogatym programem rozrywkowym w typowo irlandzkim stylu. Również, kiedy Irlandczycy przybywają do Polski, musimy im zapewnić stosunkowo podobny poziom pobytu.
irlandia ogłoszenia
Stara i ogólnie znana zasada mówi, że kariera karierze nierówna. Niektórzy decydują się na robienie jej w Polsce, gdzie mają dostęp do najlepszych uczelni w kraju, i przede wszystkim mogą być blisko z rodziną. Gdy już uda się odpowiednio wykształcić, wówczas można sięgać po oferty pracy z Irlandii lub innych krajów, które są na bardzo wysokim poziomie rozwoju pod różnymi względami. Nie jest łatwo rozpocząć karierę za granicą, dlatego osoby, które się na to decydują muszą być ambitne, odważne i zdeterminowane, a przede wszystkim pracowite. W Irlandii możemy wykorzystać swoje wykształcenie zawodowe i dzięki temu zarabiać pracując w tym, co lubimy najbardziej, a wypłatę dostawać w euro, które jak wiadomo, jest ponad czterokrotnie lepsze niż nasza złotówka. Jest to obecnie najkorzystniejszy patent na zrobienie swojej własnej kariery, ponieważ nie tracimy czasu na pracę poniżej swoich kwalifikacji, rozwijamy się zawodowo, a zarabiamy prawie pięciokrotnie więcej niż na tym samym stanowisku. W Polsce byłoby to raczej zupełnie niemożliwe. Warto pomyśleć o tym, by zacząć robić karierę gdzieś poza granicami Polski gdyż jest to bardzo korzystne dla naszego portfela i dla naszej własnej satysfakcji zawodowej i zbierania doświadczenia w swoim wyuczonym zawodzie. Irlandczycy są bardzo pozytywnie nastawieni na przyjmowanie pracowników z naszego kraju. Jest to o tyle istotne, że dzięki temu można czuć się w pracy w Irlandii swobodnie, czego nie można powiedzieć o innych miejscach na naszym kontynencie.
Podobnie jak w Polsce, także i w Irlandii gdy chcemy zmienić pracę na nową, musimy brać pod uwagę nie tylko wysokość swoich zarobków, ale także legalność pracy. I podobnie jak w Polsce, możemy trafić na nieuczciwego pracodawcę, który zatrudni nas na czarno lub niepełny etat albo nie będzie opłacał za nas składek na ubezpieczenie i tym podobne. Ubezpieczenie jest dla imigrantów zarobkowych rzeczą bardzo ważną, ponieważ pracując fizycznie mamy duże szanse na to, by podupaść na własnym zdrowiu, a bez ubezpieczenia nie uda nam się podjąć działań zmierzających do wyleczenia, ani nie będziemy w stanie utrzymać się, gdy przytrafi nam się wypadek w pracy i będziemy musieli zrezygnować z pracy. Żyjąc w Irlandii jako imigranci zarobkowi, jesteśmy zdani tylko na siebie, zwłaszcza gdy nie mamy tam rodziny, która może nas ubezpieczyć. Jedyną możliwością legalnego pobytu i posiadania ubezpieczenia jest zawarcie umowy o pracę, która nam to gwarantuje. Dlatego też wyjeżdżając za granicę domagajmy się zawsze podpisywania umowy już pierwszego dnia w pracy, a także upewnijmy się, co podpisujemy i czy opłacają nam się takie warunki, jakie oferuje nam pracodawca, by w razie czego móc je zmienić. Praca w Irlandii w prawie dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach jest oparta na legalnych zasadach. Jednak ten niewielki jeden procent może być powodem wielu nieprzyjemności. Szczególnie warto zwrócić uwagę na pracodawców, którzy nie są Irlandczykami. Niestety wśród imigrantów jest wielu oszustów, żerujących na przysłowiowym cudzym nieszczęściu.
Niskie zarobki, oraz brak perspektyw w naszym kraju powoduje że wielu ludzi szuka szczęścia poza granicami kraju. Emigracja, gdy tylko się jej raz przysłowiowo spróbuje, zaczyna smakować. Szczególnie widoczne jest to gdy wróci się do kraju pełnego absurdalnych problemów. Ciężko jest z biegiem czasu odzwyczaić się od trybu życia jaki prowadziliśmy za granicą, i coraz częściej tęsknimy do kraju, który dał nam stabilizację finansową, mającego dobrze płacącego pracodawcę i takie warunki życiowe, że można było swobodnie opłacić sobie wygodne życie i jeszcze utrzymać na wysokim poziomie rodzinę w Polsce. Szczególnie warta polecenie jest Irlandia, czyli odległa od nas wyspa, która ma ciągle otwarty rynek pracy. Dobra praca w Irlandii pozwoli nam zarobić naprawdę przyzwoite pieniądze, może to być wielokrotność zarobków, jakie otrzymywaliśmy dotąd w Polsce, więc naprawdę jest o co powalczyć. Oprócz zarobków Irlandia ma jeszcze wiele innych walorów, które mogą nas zachęcić do emigracji na tę zielona wyspę. Z emigracją jest zazwyczaj tak, że dopóki nie mamy palącej potrzeby, to nie wyjeżdżamy, co jest niestety prawdą. Dopiero z biegiem czasu przekonujemy się, że pieniądze mają już drugorzędne znaczenie, bo jeździmy za granicę po prostu po to, by być w miejscu gdzie nie ma nielogicznych polskich problemów na przykład z sądami czy urzędnikami. Ludzie, którzy raz wyjechali za granicę, często łapią wiatr w żagle i wtedy dopiero tak naprawdę zaczynają swoją przygodę z regularnymi wyjazdami, nie tylko zarobkowymi ale również poznawczymi.
Nie każdy, kto wybiera się do pracy do Irlandii ma to szczęście, że pracodawca zagwarantuje mu zakwaterowanie. Zdecydowana większość osób, które wybierają rozwiązanie jakim jest praca w Irlandii muszą same wynająć mieszkanie czy dom i opłacić je we własnym zakresie. Zazwyczaj lokum w Irlandii szuka się poprzez strony internetowe. Na tego typu portalach można znaleźć zarówno do wynajęcia samodzielne mieszkanie, jak i pokój we wspólnym domu. Aby wynająć samodzielnie mieszkanie konieczne jest posiadanie legalnej pracy i konta w banku. Właściciel mieszkania, zazwyczaj preferuje osoby, które mieszkają już dłuższy czas w Irlandii. Za ma mieszkanie należy wpłacić kaucje, a umowa na wynajem zazwyczaj podpisywana jest na rok. W przypadku, gdy dojdzie do jej zerwania wynajmujący traci depozyt. Młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają sami do Irlandii, bez rodziny zazwyczaj decydują się na wynajęcie pokoju, co pozwala ograniczyć formalności do minimum. Koszty wynajmu to przede wszystkim czynsz, przeciętnie wynosi on około 900 euro i jest oczywiście uzależniony do wielkości standardu, ale także lokalizacji nieruchomości. Po znalezieniu mieszkania, trzeba dopytać i wysokość depozytu oraz czy wynajmujący podpisuje umowę. Warto pamiętać, że potwierdzenie zamieszkania jest podstawą do uzyskania numeru PPS, który uprawnia do legalnej pracy. Dobrze jest także wcześniej zorientować się ile wynoszą średnie rachunki, w skład których wchodzi, prąd, woda, śmieci, ewentualnie gaz czy telewizja. Jeśli zależy nam na kontakcie ze światem, dobrze jest również zapytać o możliwość podłączenia Internetu, co nie zawsze jest oczywistością.
Polacy chętnie wyjeżdżają na Zieloną Wyspę, w poszukiwaniu lepszego życia. Jednak każdy kto decyduje się na to, że praca w Irlandii jest celem jego życia, musi przed wyjazdem zapoznać się z kilkoma istotnymi sprawami, które zdecydowanie ułatwią życie w obcym kraju. Jednym z takich aspektów jest ubezpieczenie zdrowotne. W Irlandii cały system opieki zdrowotnej to połączenie usług publicznych, z tymi umiejscowionymi w sektorze prywatnych. Bezpłatne usługi medyczne w Irlandii jednak nie przysługują wszystkim. Karta Świadczeń Zdrowotnych przysługuje tym osobom, które nie osiągają określonego dochodu lub spełniają inne warunki, np. ukończyły 70 rok życia. Co ciekawe osoby, którym przysługują darmowe usługi zdrowotne mogą także korzystać z listy bezpłatnych leków. Osoby, którym karta nie przysługuje muszą za większość świadczeń medycznych ponosić opłaty, które nie należą do niskich. Dla przykładu standardowa wizyta u lekarza pierwszego kontaktu wynosi około 4 euro, a jak podkreślają Polacy mieszkający na wyspie, ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Aby uchronić się przed drogim leczeniem, osoby, które przekroczą pewien pułap dochodów, zazwyczaj decydują się na prywatne ubezpieczenie medyczne. Każdemu przysługuje bezpłatne leczenie szpitalne, ale za większość zabiegów pacjent musi płacić sam. Co istotne również rynek leków w Irlandii jest bardzo ubogi. Nikogo nie dziwi, że Polacy przyjeżdżając do kraju w odwiedziny zaopatrują się np. w leki przeciwbólowe czy przeciwgorączkowe, szczególnie te dla dzieci, których tam nie ma.
Co raz więcej osób, pomimo kryzysu decyduje się w poszukiwaniu lepszego życia na wyjazd do Irlandii. Jednak nim emigracja do Irlandii stanie się faktem, warto zobaczyć co może sprawiać problem w przystosowaniu się do życia w tym pięknym, ale jakże innym kulturowo od Polski kraju. Przede wszystkim pierwszym zaskoczeniem na pewno będzie irlandzka pogoda, która jest deszczowa i wietrzna i przede wszystkim zmienna. Tutaj padający jednocześnie deszcz i świecące słonce są standardem, który nikogo nie dziwi. Polakom także trudno jest przyzwyczaić się do tutejszego chleba, który przypomina chleb tostowy dostępny w polskich marketach. Brak tego i innych produktów starają się rekompensować polskie sklepy, które starają się odpowiadać na potrzeby emigrantów. Niewątpliwe pewnym novum są także okna otwierające się na zewnątrz i dwa krany. Te ostanie rozwiązanie jest bardzo uciążliwe i trudno np. wziąć prysznic czy umyć zęby. Przed przyjazdem na Zieloną Wyspę trzeba także pamiętać, że godziny otwarcie sklepów są tu znacznie krótsze. Zazwyczaj w tygodniu sklepy otwarte są do 17.30, wyjątkiem jest czwartek, gdzie godziny te wydłużone są do 20. Wynika to z faktu, że w Irlandii, czwartek jest dniem wypłaty, gdyż w kraju tym podobnie jak w innych krajach anglosaskich, wypłacane są pensje w postaci tygodniówek. Tym co może zaskoczyć to także komunikacja miejska, której praktycznie nie ma. Podróż autobusem komunikacji miejskiej jest bardzo uciążliwy i koniecznie trzeba pamiętać o tym, żeby stojąc na przystanku pomachać ręką, inaczej kierowca się nie zatrzyma.
Do powiatowego urzędu pracy trafiłam po tym, jak mój pracodawca, czyli lokalny supermarket, w którym pracowałam przez ostatnie dwa lata, stwierdził, że nie wywiązuję się dość dobrze ze swoich obowiązków. Utrata pracy była dla mnie ogromnym szokiem gdyż nie miałam za co teraz nakarmić swoją dwójkę dzieci, jak mam żyć nie mając nawet tego minimalnego źródła utrzymania? Postanowiłam, że zarejestruję się w powiatowym urzędzie pracy, ale nie będę czekała bezczynnie aż ktoś zaproponuje mi odpowiednią pracę. Sama każdego dnia przychodziłam pod tablicę ogłoszeń, i obdzwaniałam wszystkich możliwych pracodawców. W końcu znalazłam jedno ogłoszenie mówiące, że jest dostępna praca w Irlandii przy sortowaniu ryb w irlandzkim przedsiębiorstwie rybackim. Pracę oferowała agencja pośrednictwa pracy, więc nie musiałam bać się ani o zakwaterowanie, ani o transport, ani o właściwa legalność pracy. To mi zdecydowanie odpowiadało, a zatem wykonałam natychmiast telefon do agencji, i po dłuższej wnikliwej rozmowie zdecydowałam, że wyjadę. Nie znam języka irlandzkiego, ale nie był on wymagany, a pracując fizycznie w Irlandii zarobię czterokrotnie więcej niż w swoim markecie. Pracodawcy zależało abym znała przynajmniej podstawy angielskiego by móc się ze mną dogadać. Jedyny dylemat miałam taki, co zrobić ze swoimi dziećmi które są jeszcze na tyle małe, że rozłąka będzie dla nich bolesna, ale uznałam, że to konieczność, i że dzieci muszą zrozumieć moją decyzję, a za parę lat na pewno mi za to podziękują.
Wyspiarska Irlandia jest krajem w którym w dalszym ciągu poszukuje się pracowników fizycznych, którzy są gotowi na zatrudnienie na stanowiskach, których rodowici Irlandczycy nie chcą wykonywać. Chodzi tu o specjalistyczne miejsca do pracy, które wymagają dość dużej sprawności fizycznej i manualnej. Jeszcze do lat dziewięćdziesiątych kraj ten opierał się na swoich własnych pracownikach, jednak szybki rozwój gospodarczy i ekonomiczny zmienił społeczne przyzwyczajenia. Obecnie jednak praca w Irlandii dla naszych rodaków, ale także i dla innych przedstawicieli narodów tak zwanej nowej Europy, jest dość atrakcyjna, zwłaszcza jeżeli chodzi o wysokie zarobki jakie tu można otrzymać. Poza tym duża część naszych rodaków, traktuje Irlandię tymczasowo, jako pracę kontraktową, co w zasadzie dla Irlandczyków jest dobre, gdyż wiedzą, że te osoby nie zostaną im na przysłowiowym karku gdy się już zestarzeją. Należy także zauważyć, że w kraju tym dzieje się dość niebezpieczna sytuacja demograficzna i społeczna, która powoduje, że Irlandczycy mówiący po Irlandzku stają się u siebie dość awangardowa grupą, gdyż większość z mieszkańców używa angielskiego na co dzień. Jednak wyjazd do Irlandii powinien być odpowiednio przygotowany, głównie chodzi o znajomość języka tego kraju i to właśnie irlandzkiego. Ciekawostką jest fakt, że to właśnie Polacy obecnie coraz częściej używają tego celtyckiego języka, między innymi z powodu brania uczestnictwa w kursach języka irlandzkiego, jakie są im oferowane przez tutejsze władze.
Praca, zwłaszcza ta pierwsza wprost po szkole to wielka przygoda. Nie zawracałam sobie głowy tułaczką po polskich knajpach i supermarketach, tylko zebrałam się w pierwsze wakacje po maturze i wyjechałam. Było w rodzinie sporo oporów przed moja emigracją ale postawiłam na swoim. Rodzice mieli wobec mnie wielkie plany. Obawiali się że wyjeżdżając nie skończę studiów. Faktycznie pierwszy rok odpuściłam ale już w drugim roku podjęłam studia tyle że na irlandzkiej uczelni. Gdy wyjeżdżałam do Irlandii ostrzegano mnie, że zapewne będę zmywać naczynia, tymczasem postanowiłam zająć się ambitniejszym zajęciem. Faktycznie początkowo pracowałam w barze sałatkowym jako sprzedawca, potem byłam pomocą w recepcji hotelowej, jednak dziś pracuję w biurze podróży. To bardzo przyjemna praca i cieszę się, ze wyjechałam. Przede wszystkim te kilka lat dało mi moc doświadczeń, ale i umiejętność języka, który mocno kulał gdy wyjeżdżałam z Polski. Jak się okazało praca w Irlandii nie jest tylko myciem garów. Można robić co się chce, wystarczy chcieć i umieć szukać odpowiednich ofert zatrudnienia. Znajomi pytają mnie czy wrócę do Polski. Kiedy jadę na wakacje do kraju jestem tego pewna, ale równie pewna jestem że nie wrócę kiedy widzę ceny w polskich sklepach i irlandzkich a także pensje rodziców, koleżanek i moją. To bardzo zniechęca do powrotu. Być może znudzi mis ie odkrywanie Irlandii i zmienię miejsce pobytu na na przykład Anglię, jednak Polska musiałaby się mocno zmienić, abym na poważnie pomyślała o stałym mieszkaniu i pracy na polskich warunkach.