Kto z nas nie chciałby żyć na wyższym poziomie niż obecnie? Większość z nas jest osobami, które żyją tylko na tyle, na ile ich stać, dopasowując swoje potrzeby i wymagania do aktualnych warunków i własnych zarobków. Chyba nie ma zbyt wielu osób, które mogłyby śmiało powiedzieć, że mają więcej pieniędzy niż potrzebują i są w stanie wydać. Poprawa warunków finansowych, stabilność finansowa, i możliwość pozwolenia sobie od czasu do czasu na pewne wydatki, na które normalnie byśmy się nie odważyli, to marzenie większości z was. I rzeczywiście, sporą cześć własnego życia spędzamy zastanawiając się, co i jak zrobić, by mogło nam się poprawić materialnie. Pomimo że wiemy, iż pieniądze nie dają szczęścia, i doceniamy to, co możemy mieć za darmo, jak zdrowie czy przyjaciół, to życie na wyższym poziomie jest dla wielu z nas niedoścignionym marzeniem. Podjęcie decyzji o wyjeździe do Irlandii było dla mnie i mojej rodziny najlepszym, co mogliśmy wymyślić. Nasze warunki mieszkaniowe nie poprawiły się nagle. Potrzebowaliśmy do tego półtora roku intensywnych poszukiwań pracy, mieszkania, odkładania każdego grosza. Gdy wreszcie wyszliśmy na prostą, w ciągu kilku miesięcy udało się zaoszczędzić kwotę potrzebną na dobry rodzinny samochód. Po kolejnym roku wziąłem w Irlandii kredyt i kupiłem mieszkanie. Nie wracam do Polski – wolę zostać tu, gdzie mam szansę w ciągu dwóch lat spełnić marzenia, na które nie dorobiłem się całe życie, i po prostu robię to bez żadnych skrupułów, żyję, bawię się i jestem szczęśliwy.
Month: kwiecień 2015
Zarabianie na zielonej wyspie – to temat, który w zasadzie nie podlega dyskusji, ale mimo to jest jednym z najczęściej podejmowanych w kontekście wszelkich towarzyskich rozmów, ale i tych bardziej oficjalnych informacji, na przykład podawanych w TV. W urzędach pracy bardzo często można znaleźć oferty pracy za granicą, między innymi w Irlandii, gdzie poszukiwani są przedstawiciele specjalistycznych zawodów, na przykład spawacz czy operator wózków widłowych. Polscy specjaliści mający ukończone specjalne kursy i pozwolenia, są bardzo chętnie werbowani na takie stanowiska, gdyż po prostu się na nich sprawdzają. Również Polacy, gdy tylko maja możliwość wyjechania do Irlandii, nie wahają się zbyt długo, zostawiają często całe rodziny w Polsce, i jadą na zarobek, na kilka miesięcy czy kilka lat, w zależności od tego, jak dużo pieniędzy potrzebują zaoszczędzić na spełnianie swoich marzeń. Rzadko, ale jednak zdarza się, że Polacy wyjeżdżają na stałe, chcąc oderwać się od Polski i jej realiów. Przygnębia ich to, że w Polsce mając odpowiednie wykształcenie i kursy, można liczyć co najwyżej na etat za 3-4 tysiące złotych. Niektórzy mają sytuację finansową, która wymaga tego by jeden mąż i ojciec utrzymywał żonę i kilkoro dzieci. Zarobki w Irlandii pozwalają na to, by pomimo wielomiesięcznej rozłąki z rodzina móc sobie pozwolić na wysłanie co miesiąc solidnej kwoty, która podreperuje rodzinny budżet. Mało tego, często te zagraniczne zarobki pozwalają na realizacje marzeń takich jak budowa domu, spłata kredytu czy jakaś duża inwestycja.
Praca przy obsłudze wózka widłowego wydaje się być mało wymagająca. Wymaga jednak ogromnej precyzji, sprawności fizycznej, i doskonałej orientacji w przestrzeni. Chodzi o to, by poruszać się wózkiem widłowym w sposób bezpiecznik, nie stwarzając zagrożenia dla siebie, ani dla osób, które są w pobliżu, a nade wszystko – by sprawnie i szybko móc przewozić ciężkie i nieporęczne palety z towarem. Gdy obserwuje się osoby siedzące w wózkach widłowych, może się wydawać, że robią te wszystkie czynności jakby od niechcenia. W rzeczywistości jednak każdy ich ruch jest potrzebny i przemyślany, a przede wszystkim – wyuczony podczas specjalnych kursów. Możemy się tam nauczyć zawodu operator wózków widłowych i obecnie jest to jednak z najlepiej opłacanych prac fizycznych nie tylko w Irlandii – również w Polsce. Jeśli jednak mogłem zarabiać w Polsce 5 tysięcy miesięcznie, to oczywistym jest, że wole wykorzystywać swoje umiejętności za granica, gdyż są one tam docenione aż 4-krotnie lepiej. Chyba każdy, kto umie liczyć zauważy, że lepiej pojechać na rok do Irlandii i zarabiać tam przykładowo 7 tysięcy euro miesięcznie, niż 5 tysięcy złotych w Polsce. Posiadanie takich umiejętności potwierdzonych certyfikatami daje ogromny komfort w karierze zawodowej. Trzeba pamiętać jednak by mierzyć siły na zamiary, i na przykład nie podejmować się tego zawodu gdy się nie ma na tyle wytrzymałości fizycznej, lub pragnie się rozwijać w inny sposób, w zawodach wymagających sprawności umysłu i kreatywności. Praca na wózkach widłowych kreatywna nie jest, robi się wszystko po prostu tak, by zrobić to co należy jak najszybciej, sprawnie i bezpiecznie. Jednak gdy się pomyśli o swojej wypłacie, automatycznie przestaje się narzekać na nudę i powtarzalność w swojej pracy zawodowej.
Spawanie jest jedną z bardziej pożądanych na rynku pracy umiejętności. Często młodzi ludzie, nie mający specjalistycznego wykształcenia, studiów, czy nawet matury nie zrażają się tym – idą na kurs spawania, a następnie wyjeżdżają do Irlandii, by tam zarabiać o wiele lepsze pieniądze a do tego w innej walucie. Spawacz w Irlandii jest osoba bardzo chętnie poszukiwana, głównie dlatego, że wśród rodowitych Irlandczyków nie ma zbyt wielu chętnych do podjęcia tej pracy. Okazuje się jednak, że wielu Polaków przybywających tu za chlebem posiada umiejętności konieczne do tego zawodu, i z przyjemnością podejmie się tej pracy, za dużo większe oczywiście pieniądze, niż mógłby na to liczyć w Polsce. Choć w Polsce zarobki spawacza tez nie są wcale takie niskie –wynoszą około 3 tysięcy złotych, czyli tyle co średnia krajowa. Wiele osób, nawet tych, które mają skończone studia wyższe i bogate CV, nie może liczyć na takie zarobki, jeśli nie przepracują kilku lat w tym samym miejscu z dobrymi wynikami. Natomiast spawacz tak naprawdę musi mieć tylko ukończony kurs, o który można się postarać na przykład w urzędzie pracy, i musi być osoba silna i wytrzymała fizycznie. W końcu nie jest to praca lekka, i do tego trochę niebezpieczna. Dlatego właśnie spawaczami zostają głównie mężczyźni, choć i wśród kobiet znajdują się odważne, które robią takim kurs po to, żeby móc podnieść swoje kwalifikacje i walczyć ze stereotypami dotyczącymi płci, a przede wszystkim godnie zarabiać na utrzymanie siebie i swojej rodziny. Wydawać by się mogło, że bez specjalistycznych studiów nie mamy szans na zrobienie kariery ani w Polsce ani za granicą. I nie zawsze chodzi o karierę na miarę szczurów korporacyjnych. Czasem zależy nam tylko na tym, by robić to, co się lubi i umie dobrze robić, a przy tym godziwie zarabiać.
Ślusarz jest zawodem, który wymaga odpowiednich kwalifikacji. Wydawać by się mogło, że naprawianie metalowych elementów nie powinno być skomplikowane, a jednak potrzeba do tego specjalnych szkół policealnych, a w niektórych krajach nie wystarczają nawet kursy, które przechodzi się w Polsce. Jest to związane przede wszystkim z zasadami BHP, których trzeba przestrzegać korzystając z narzędzi ślusarskich, które w nieodpowiednich rękach mogą stać się naprawdę groźne i skutkować uszkodzeniami fizycznymi ciała. Zawód ślusarza to rzemiosło, które wymaga precyzji i wprawy. Bez problemu jednak osoby, które mają taką potrzebę nauczą się ślusarstwa, co będzie dla nich dodatkową kwalifikacją i punktem do zapisania w swoim CV. Jest to bardzo ważne, by takich umiejętności posiadać jak najwięcej, gdyż na przykład na zachodzie w takich technicznych zawodach można zarabiać bardzo duże pieniądze. Przykładowo, ślusarz w Polsce może zarobić na przykład 3 tysiące złotych, a spawach w Irlandii – 5 tys. euro. Już od wielu lat mówi się, że takie specjalistyczne zawody są bardzo popularne i dobrze płatne również w Polsce, a jeśli uda nam się wyjechać za granicę i tam zdobyć pracę w takim zawodzie jak ślusarz, to możemy być pewni, że będziemy zarabiali każdego miesiąca po kilkanaście tysięcy złotych, czyli kilkakrotnie więcej niż potrzebujemy, by się utrzymać na przyzwoitym poziomie będąc w Irlandii, w której niektóre aspekty życia codziennego są dużo tańsze. Jest mnóstwo osób, które zdobywają specjalistyczne uprawnienia i wyjeżdżają do Irlandii, by tam spróbować szczęścia. Po kilku miesiącach lub latach wracają, i za zaoszczędzone pieniądze stawiają eleganckie domy za gotówkę. Mają też doświadczenie konieczne do podjęcia pracy w Polsce, i gdzie tylko chcą.
Irlandia jest krajem, do którego kilka lat temu wyemigrowało wielu młodych ludzi. Ci, którzy są już dojrzali, przeważnie w jakiś sposób unormowali już swoje życie zawodowe w Polsce, nauczyli się tutaj żyć i dla nich skok na głęboką wiodę, czyli znalezienie pracy w Irlandii byłby niezbyt dobry, gdyż mogliby sobie nie poradzić. Jednak młodzi ludzie w Polsce, tuż po maturze, mają ten problem, że ciężko im znaleźć jakąkolwiek prace, która da im doświadczenie, a nie mają doświadczenia, by móc zarabiać przyzwoicie. Z kolei zdobywanie wykształcenia wiąże się z kilkoma kolejnymi latami wydatków, na które nie ma pieniędzy, bo nie ma się pracy – i w ten sposób koło się zamyka. Młodzi ludzie wyjeżdżają więc do Irlandii, ponieważ boja się, że spędza kolejnych kilka lat w trudnych warunkach, żyjąc na garnuszku rodziców, lub zarabiając, ale ledwo wiążąc koniec z końcem. Wyjazd do Irlandii pozwoli im się dorobić i w krótkim czasie założyć dom, rodzinę. Irlandia dla młodych jest dobrym krajem. Pozwala zdobyć doświadczenie zawodowe, podszkolić język, zwiedzić trochę świata, i dzięki temu stać się pracownikiem bardzo chętnie poszukiwanym na polskim rynku pracy. Choć nie oznacza to wcale, że młodzi Polacy zechcą kiedykolwiek wrócić do Polski, by tutaj pracować do emerytury. To proste – kiedy wyjadą i zakosztują lepszego życia, warunki polskie wydają im się nie do zniesienia, więc czują, że tutaj nie tyle nie dorobiliby się, ale wręcz zbiednieli, a to już byłoby dla krzywdą dla ich ego, które znacznie urosło podczas pobytu w Irlandii.
Irlandia to kraj, do którego zawsze chętnie wracam, nie tylko we wspomnieniach. Przyjechałam tam pierwszy raz kiedy miałam 16 lat, w odwiedziny do siostry, która wyemigrowała tam i nie ma zamiaru wracać do Polski. I wcale się jej nie dziwie. Pomijając fakt, że jest to kraj, który daje doskonałe warunki do zarabiania i życia, oraz zakładania rodzin, jest to po prostu kraj piękny. Zielone przestrzenie, wspaniałe krajobrazy, ruiny zamków na tle łąk i pagórków. Wszystko to w rezultacie daje wspomnienia z wyprawy do Irlandii tak wspaniałe, że po powrocie do Polski wydaje się ona szara i nijaka. Nawet pogoda, która w Irlandii jest dość kapryśna, nie jest w stanie przeszkodzić mi w planowaniu podróży tam, kiedykolwiek tylko mam wolnych kilka dni i mogę je spożytkować na urlop. Moja zielona Irlandia za każdym razem mnie czymś zaskakuje, i za każdym razem gdy tu przyjeżdżam, jest w niej jeszcze więcej miejsc do obejrzenia, podczas gdy wydawało mi się, że widziałam tutaj już chyba wszystko. Nie bez powodu Irlandię nazywa się zieloną wyspa. Jest tutaj wszystko, czego miłośnicy natury i wypoczynku na zielonej łączce pod drzewkiem potrzebują. Wszystko jest tak zielone, czyste i świeże, że ma się ochotę zanurzyć po pachy w tej zieleni, przeplatanej na przykład wrzosowymi polami. Byłam w wielu miejscach świata, a to właśnie tamtejszy klimat odpowiada mi najbardziej. Nie lubię, gdy jest za gorąco i sucho, ani nie lubię krajów skandynawskich, w których słoneczny dzień to rzadkość. Doskonale czuję się w umiarkowanym klimacie, i otoczona fantastyczną zielenią, niczym w dżungli. Myślę o przeprowadzce na stałe, szczególnie że warunki życiowe tutaj są fantastyczne. Być może zechce kiedyś, by moje dzieci urodziły się i wychowywały wśród tej zieleni.
Tak zwana praca na zmywaku to jedne z najczęściej podejmowanych zajęć, gdy wyjeżdżamy za granicę, by się dorobić. Brzmi to nieco paradoksalnie, prawda? Podejmujemy najmniej ambitną, męczącą prace fizyczna, za najniższą stawkę, do której w dodatku nie potrzeba żadnych kwalifikacji, a wszystko to w jedynym słusznym celu. Jednak jak powiadają ludzie, którzy wyjechali zarobkowo do Irlandii na zmywak, nie jest to takie złe. Głównie dlatego, że nie jest to praca wymagająca, a pozwala zarobić pierwsze pieniądze, które pozwolą śmiało utrzymać się na obczyźnie, a nawet co nieco odłożyć na konto. Minusem tego zajęcia są długie dni pracy – po 10, 12 lub nawet 16 godzin. Co prawda w rezultacie daje to większe dniówki, a w końcu po to przyjechaliśmy do Irlandii by zarabiać. Mimo wszystko jednak jest to praca dość męcząca. Przynajmniej na tyle męcząca, że pracując tam i zmywając oraz wyparzając naczynia marzymy tylko o tym, by pójść na jakieś inne stanowisko pracy, czy to w danej restauracji, czy w zupełnie innym lokalu gastronomicznym, a nawet w jakimkolwiek innym miejscu pracy zupełnie niezwiązanym z branżą gastronomiczną. Znam wiele osób, które wyjechały do pracy na zmywaku właśnie do Irlandii. Chwalą one sobie to, że dostaje się tam kilkakrotnie wyższe pieniądze, niż na zmywaku w Polsce, dlatego też praca ta nie jawi się jako bardzo ciężka i nie do zniesienia. Jest to pewnego rodzaju paradoks, bo nawet jadąc za granicę do pracy przy sprzątaniu biur nie czujemy się wcale upokorzeni tą pracą. Oznacza to, że nieważne jaka prace wykonujemy, najważniejsze jest to, by sowicie nas za nią wynagradzano. Znajomi, którzy wyjeżdżali na zmywak dziś pełnią funkcje kierowników czy właścicieli tych restauracji, mają własne domy i żyją na poziomie. Nie ma się więc co wstydzić mniej chlubnych początków.
Praca w restauracji to zawód, który cieszy się szczególna popularnością wśród ludzi młodych – studentów i uczniów. Jednak nie można w tym przypadku mówić o pracy sezonowej czy dorywczej, gdyż jest to zawód, który wymaga perfekcyjnego podejścia do klientów i znajomości pewnych reguł panujących w branży. Ta praca daje ciekawe możliwości zarobkowe, szczególnie za granicą. Jeśli będziemy dobrze sprawdzać się w swojej pracy, możemy liczyć nie tylko na premie i słowa uznania od szefa, ale też i na większe napiwki. Praca kelnera w Irlandii to wciąż jeden z najpopularniejszych zawodów, jakie wybierają emigranci. Jednak jest to praca, do której nie bierze się każdego, kto tylko wyrazi chęć. Wymaga ona nienagannych manier, dobrej prezencji, oraz przede wszystkim doskonałej znajomości języka. Bez tych cech nie mamy praktycznie szans zdobyć pracy kelnera, choć oczywiście zdarzają się wyjątki, głównie w restauracjach, które nie są uznawane za zbyt ekskluzywne, a przez to maja uboższe menu i dużo łatwiej jest nauczyć się popularnie używanych zwrotów w ciągu kilku dni. Jeśli myślisz o pracy kelnera w jednej z irlandzkich restauracji, dobrym pomysłem będzie zrobienie nawet będąc w Polsce kursu dla kelnerów, by móc zorientować się, jakich sformułowań można się spodziewać w codziennym użytku w pracy. Warto też podszlifować swój angielski, który nie musi być perfekcyjny, ale musimy doskonale rozumieć, co mówi do nas klient. W wielu restauracjach komunikacja z klientem to podstawa, by kelner mógł myśleć o zagrzaniu miejsca w tej restauracji. Tylko doskonała komunikacja z gośćmi restauracji może być dla nas powodem do awansu czy proszenia o premię. Nie wspominając już o tym, że kelnerzy oprócz regularnej pensji otrzymują tez sporo napiwków, które tym wyższe, im bardziej klient jest zadowolony z obsługi.