Właściwe poszukiwanie pracy za granicą jest dla nowicjuszy o tyle trudne, że nie zna się dokładnie prawa pracy obowiązującego w danym kraju, i tak naprawdę często nie wiadomo jakie dokumenty są przez pracownika podpisywane. Dlatego gdy zdecydujemy się na zatrudnienie w Irlandii to warto wcześniej zorientować się na temat prawa jakie obowiązuje w tym wyspiarskim kraju. Zanim się wyjedzie, człowiek musi się upewnić czy będzie to praca legalna, z umową i odprowadzanymi składkami. Być może dla kogoś to brzmi śmiesznie, jednak jest naprawę wielu naciągaczy, którzy łamiąc prawo ścigają sobie pracowników oferując im w zamian prace na czarno, bez żadnych zabezpieczeń. Powinno się sprawdzić, na jaki rodzaj umowy można liczyć w Irlandii na swoim stanowisku i powinno się domagać podpisania tejże umowy jej już pierwszego dnia w pracy. To bardzo ważne dla bezpieczeństwa pracownika z Polski, ponieważ gdyby za granicą taki pracownik doznał jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu, wówczas nie będzie mógł pójść do lekarza, a nie znając dobrze języka nie poradzi sobie w żaden inny sposób. Dobrym pomysłem jest też zapytywanie znajomych o możliwość pracy dla siebie na terenie Irlandii. Gdy ktoś poleci nas na dane stanowisko i poleci nam swojego byłego szefa jako sprawdzonego, mamy dużo większe szanse na powodzenie ewentualnego wyjazdu. Poza tym dla takiego szefa nie będzie się także osobą nieznaną, co jest dość ważne gdy zaczyna się nową pracę. Można także wcześniej sprawdzić daną firmę w sieci.
irlandia wóżek widłowy
W planach była delegacja na miesiąc z opcja przedłużenia. O ile pierwszy miesiąc zleciał błyskawicznie to drugi na jaki zostałam był już przytłaczający. Kiedy widziałam jak dookoła mnie wszyscy pracują jak ja ale zarabiają o wiele więcej zaczęłam się buntować. Początkowo miałam ochotę wrócić do kraju by nie widzieć, nie myśleć i nie zastanawiać się nad niesprawiedliwością świata. Z czasem uznałam, ze skoro inni to i ja tez mogę tak zyć, bo niby dlaczego nie? Owszem był moment zwątpienia i wahania bo co z Polską, co z rodziną, znajomymi, mieszkaniem itd.? Co będzie jak się nie uda? Do czego i do kogo wrócę? Pod namową nowych irlandzkich znajomych podjęłam ryzyko. Złożyłam wypowiedzenie w macierzystej polskiej firmie i ruszyłam w świat. Dziś minęło już trzy miesiące od tej decyzji. Czasem siedzę i nostalgicznie patrzę na horyzont, jednak dzięki znacznej poprawie moich finansów pocieszam się, ze nie tylko stać mnie na zabawę, rozrywkę, zadbanie o swoje zdrowie ale również na oszczędności. I to bez wysiłku. Pracuję tyle co Irlandczyk i nie muszę zastanawiać się jak to będzie by zapłacić ratę za mieszkanie. Planuję za kilka lat kupić sobie w Polsce jakąś nieruchomość, by przyjeżdżać na wakacje. Niestety w związku z wyjazdem plany założenia rodziny spełzły na niczym. Moje życie osobiste się bardzo skomplikowało, jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Widocznie taki los mi był pisany. Tutaj odnalazłam szczęśliwe życie po irlandzku, mimo że nie planowałam zostałam na znacznie dłużej niż miesiąc, chociaż nie na stałe. Wciąż podtrzymuję, że nie chcę być całe życie emigrantem, chcę wrócić do Polski, ale jeszcze nie dziś ani jutro.
Irlandia jest krajem, który nie przyciąga turystów latem trwającym 12 miesięcy, pięknymi plażami czy niskimi cenami. Jest to kraj, w którym większość przybyszów do emigranci, którzy wyjeżdżają do Irlandii zarobkowo, i postanawiają zostać w niej na dłużej. Wśród turystów, którzy przyjeżdżają do Irlandii tylko na chwilę, wiele osób postanawia przyjechać na dłużej, w celach czysto zarobkowych, lub zarobkowo – rekreacyjnych. Bowiem nikt nie powiedział, że wyjazdy zarobkowe nie mogą być połączone ze zwiedzaniem i poznawaniem kultury danego kraju. Sama wyjechałam do Irlandii kilka lat temu, w odwiedziny do koleżanki. Po tygodniu byłam tak oczarowana tym krajem, że ta moja zachwycająca Irlandia jawiła mi się w snach praktycznie co noc. Wymyśliłam więc, że w przerwie międzysemestralnej po prostu pojadę tam, by znaleźć pracę dorywczą, ale niekoniecznie w celach czysto zarobkowych. Chodziło mi raczej o to, by znaleźć pretekst do tego, żeby tam przebywać, chłonąc atmosferę tego kraju, wspaniałość jego kultury, sztuki i historii, oraz gościnność mieszkańców. I znalazłam dorywczą pracę w barze, a każdą wolną chwilę spędzałam na wydawaniu zarobionych tak pieniędzy na wycieczkach. Przywiozłam z Irlandii mnóstwo pamiątek, którymi obdaruje kiedyś swoje dzieci, by wiedziały, że najważniejsze w życiu to podróżować, zwiedzać świat i spełniać swoje marzenia. A one nie musza przecież kosztować fortuny, gdy się dobrze zaplanuje swoje działania i wymyśli sposób na ich realizację bez wydawania fortuny.
Praca przy obsłudze wózka widłowego wydaje się być mało wymagająca. Wymaga jednak ogromnej precyzji, sprawności fizycznej, i doskonałej orientacji w przestrzeni. Chodzi o to, by poruszać się wózkiem widłowym w sposób bezpiecznik, nie stwarzając zagrożenia dla siebie, ani dla osób, które są w pobliżu, a nade wszystko – by sprawnie i szybko móc przewozić ciężkie i nieporęczne palety z towarem. Gdy obserwuje się osoby siedzące w wózkach widłowych, może się wydawać, że robią te wszystkie czynności jakby od niechcenia. W rzeczywistości jednak każdy ich ruch jest potrzebny i przemyślany, a przede wszystkim – wyuczony podczas specjalnych kursów. Możemy się tam nauczyć zawodu operator wózków widłowych i obecnie jest to jednak z najlepiej opłacanych prac fizycznych nie tylko w Irlandii – również w Polsce. Jeśli jednak mogłem zarabiać w Polsce 5 tysięcy miesięcznie, to oczywistym jest, że wole wykorzystywać swoje umiejętności za granica, gdyż są one tam docenione aż 4-krotnie lepiej. Chyba każdy, kto umie liczyć zauważy, że lepiej pojechać na rok do Irlandii i zarabiać tam przykładowo 7 tysięcy euro miesięcznie, niż 5 tysięcy złotych w Polsce. Posiadanie takich umiejętności potwierdzonych certyfikatami daje ogromny komfort w karierze zawodowej. Trzeba pamiętać jednak by mierzyć siły na zamiary, i na przykład nie podejmować się tego zawodu gdy się nie ma na tyle wytrzymałości fizycznej, lub pragnie się rozwijać w inny sposób, w zawodach wymagających sprawności umysłu i kreatywności. Praca na wózkach widłowych kreatywna nie jest, robi się wszystko po prostu tak, by zrobić to co należy jak najszybciej, sprawnie i bezpiecznie. Jednak gdy się pomyśli o swojej wypłacie, automatycznie przestaje się narzekać na nudę i powtarzalność w swojej pracy zawodowej.