Wyjazdy za granicę stały się modne już wiele lat temu, ale w ostatnich kilku latach przybrały na sile. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż za granicą można zarobić kilkakrotnie więcej. W dodatku, oprócz tego, że zarabia się w droższej walucie, to koszty utrzymania się i wydatków na życie są nieco mniejsze niż w Polsce. Dlatego też wielu młodych Polaków, często zaledwie kilkunastoletnich, wyjeżdżało do Irlandii na zarobek. Przeważnie wyjeżdżamy z myślą, by zarobić jak najwięcej i zaoszczędzone pieniądze wydać w Polsce, jednak zdarza się, że zostajemy na dłużej. Nie ma w tym nic dziwnego, bo przy takich zarobkach komfort życia jest nieporównywalnie wyższy. Popularne zawody u emigrantów to zazwyczaj te „niższe rangą”, na przykład kelner, sprzątaczka, pomoc kuchenna, czy pracownik fizyczny w fabryce lub na budowie. Wynika to z faktu, iż wielu emigrantów to ludzie bez wykształcenia i doświadczenia w jakimkolwiek fachu, więc obsadza się nimi te zawody, które nie są zbyt rozchwytywane u Irlandczyków. Oczywiście nie są to jedyne zawody, w których można pracować będąc młodym emigrantem w Irlandii, jednak biorąc pod uwagę, że wyjeżdżają tam głównie ludzie młodzi, niewykształceni i niemający szans na zdobycie jakiejkolwiek innej pracy bez znajomości języka, jest to przeważająca większość zawodów obsadzanych przez emigrantów. Wcale nie oznacza to jednak, że są one w jakiś sposób gorsze lub mniej lubiane. Od czegoś trzeba zaczynać, i uważam, że dla dziewiętnastolatka ledwo po maturze taka praca na zmywaku, gdy po angielsku umie się tylko przedstawić, jest wręcz jak spełnienie marzeń o rozwoju osobistym. Po kilku miesiącach takie osoby swoja ciężką pracą zasłużą na awans i obsadzają coraz wyższe stanowiska, czym będą mogły się już naprawdę pochwalić znajomym.