Praca za granicą wielu osobom kojarzy się jedynie z 12-godzinnym dniem pracy, odgrzewaniem obiadów z mrożonek, szybkim snem i kolejnym wyjściem do pracy. Wcale jednak tak nie musi być. Choćby z tego względu, że wyjeżdżając do któregoś z europejskich krajów prawdopodobnie musimy się liczyć z podjęciem pracy legalnej, w której nie ma mowy o 12 godzinach pracy w ciągu dnia w siedmiodniowym tygodniu pracy. Po prostu – nawet jeśli trafi Ci się dobra praca w Irlandii, to będziesz miał czasami popołudnia lub nawet całe dni wolne. Trzeba je sobie jakoś zagospodarować. Najczęściej Polacy wyjeżdżający do Irlandii dni wolne spędzają wypożyczając w kilka osób auto i wyjeżdżając za miasto. Irlandia to przepiękna wyspa, więc gdziekolwiek byśmy nie pojechali, to prawdopodobnie trafimy nad morze. I to właśnie jest w tym kraju fascynujące – bliski dostęp do morza, klify, fantastyczne krajobrazy, świeże powietrze. Na to wszystko nie trzeba wydawać majątku – wystarczy kilkadziesiąt euro na samochód i można spędzić jeden lub dwa dni w naprawdę miłych okolicznościach przyrody. To idealny czas, by zabrać na randkę nową dziewczynę lub spędzić weekend z żoną i dzieckiem. Pamiętajmy, że nie samą pracą człowiek żyje. Przyjeżdżając do pracy za granicę oczywiście praca będzie naszym priorytetem. Niemniej jednak trzeba umieć sobie zagospodarować również czas wolny, tak jak robilibyśmy to będąc w Polsce. Inaczej czas spędzony w Irlandii będzie nam się kojarzył tylko z monotonią i trudem pracy, a może być przecież zupełnie przyjemnie.