Zanim wyjechałem z kraju miałem lokalny zespół młodzieżowy. Grywaliśmy przy różnych okazjach oczywiście nieodpłatnie. Jednak z czasem jeden kumpel poszedł na studia, drugi wyjechał za pracą a ja zostałem sam. Zespół samoistnie się rozwiązał, chociaż nasza przyjaźń trwała dalej. To właśnie dzięki kontaktom wzajemnym znów spotkaliśmy się razem, w Irlandii. Szukaliśmy szczęście to tu to tam aż trafiliśmy wszyscy trzej do Dublina. Odkąd zaczęliśmy mieszkać razem powróciły dawne wspomnienia i chęć do grania. Traktowaliśmy granie jako hobby i rozrywkę. Pewnego dnia w pubie zapytaliśmy czy możemy przynieść gitarę i pograć. Szefostwo się zgodziło i tak właśnie daliśmy swój pierwszy darmowy koncert. Szybko ludzie zaczęli przychodzić nas słuchać a pub zyskiwał klientów. Publika domagała się byśmy koncertowali kilka razy w tygodniu. Szczerze mówiąc byliśmy zmęczeni praca więc koncerty nie mogły odbywać się tak często. By wyjść z tej opresji pub zaproponował nam gazę, już po trzech miesiącach znalazła się kolejny pub i kolejny gdzie koncertowaliśmy wieczorami. Muzyka zaczęła się nam opłacać na tyle, że zrezygnowaliśmy z pracy zawodowej w ciągu dnia. Zajęliśmy się tylko muzyką i to ona nas utrzymywała. Nasze zarobki szły nieoczekiwanie w górę. Jak się okazuje praca w Irlandii może polegać na graniu muzyki. Wystarczy mieć trochę zamiłowania, talentu i nieco szczęścia które pomogło nam się odnaleźć na obczyźnie.
Month: czerwiec 2018
Od zawsze marzyła mi się praca z dziećmi. Na wakacje zaczęłam szukać pracy przy organizacji obozów i kolonii. Miałam już pewne doświadczenie w roli opiekuna, ponadto studiuje pedagogikę specjalną więc posiadam przygotowanie zawodowe. Nie sadziłam ze ktoś mnie doceni i zaproponuje coś więcej niż opiekun wycieczki. Nawet nie przeszło mi przez myśl aby pracować w roli opiekunki przedszkolnej w wykwalifikowanej placówce. Nie brałam pod uwagę wyjazdu do pracy wśród dzieci obcojęzycznych. Kiedy aplikowałam na jedna z ofert pracy w pośrednictwie zaproponowano mi prace w Irlandii w przedszkolu a w zasadzie w klubie malucha odkrywcy. Początkowo byłam na nie ale z czasem pomyślałam ze warto wykorzystać moją znajomość angielskiego oraz marzenia o pracy z dziećmi. Postanowiłam podjąć się pracy i wyjechać na kontrakt półroczny do Irlandii. Okazało się ze ta praca była stworzona dla mnie., doskonali pracodawcy, wspaniałe dzieci pozwoliły mi zrealizować świetne pomysły oraz wiele się nauczyć. Z dziećmi zawsze bywa wesoło i faktycznie tak było. Kiedy przyszło mi wracać do Polski strasznie było mi przykro. Niby nie planowałam wyjazdu aż na pół roku, musiałam w związku z tym przesunąć pewne zobowiązania studenckie, jednak nie żałuję, bo była to moja jedna z pierwszych poważnych prac i wręcz wspaniała. Pieniądze w tym wypadku nie były najważniejsze.
Irlandia słynie z licznych pubów. To właśnie puby chętnie przyjmują do pracy Polaków, zwykle w charakterze pomocy na zapleczu, obsługi kelnerskiej, kuchennej itp. Kiedy sam wyjeżdżałem z Polski planowałem prace w pubie i udało mi się za pierwszym razem. Miałem tyle szczęścia, ze swoje pierwsze zatrudnienie w Irlandii znalazłem około dwustu metrów od mieszkania, które wynająłem. Początkowo zajmowałem się sprzątaniem pubu rankiem i przygotowaniem lokalu do otwarcia. Było lato zatem poza lokalem musiałem pielęgnować również ogródek piwny na zewnątrz. Z czasem zaproponowano mi pomoc na zapleczu i dzięki tej pracy mogłem objąć prace na cały etat. Przełożyło się to na moje zarobki. Wreszcie zacząłem zarabiać, wcześniejsza płaca starczała mi tylko na pokrycie kosztów mieszkania, wyżywienia i drobnych wydatków. Znajomi podpuszczali mnie bym zaczął szukać czegoś innego, lepszego. Mnie praca w pubie odpowiadała. Nie chciałem zmieniać pracy bo i po co. Nawet nie szukałem pracy w innych pubach, ten konkretny mi pasował z uwagi na bliskie położenie względem mieszkania. O ile inni brali mnóstwo godzin w różnych miejscach, ja postawiłem na relaks, naukę języka oraz inwestycje w siebie. Początkowo zwiedzałem okolice, z czasem postanowiłem iść do szkoły. Wybrałem jedna ze szkół zawodowych barmańskich. Zaledwie w rok wyspecjalizowałem się w pracy barmana a ze znałem doskonale fach w praktyce i prace w pubie nie trudno było mi się zatrudnić w roli barmana.
Do Irlandii wyjechało już dziesiątki tysięcy Polaków. Większość zdecydowana za pracą. Niestety większość też w Irlandii została. Od co najmniej kilkunastu lat Polacy sztormują rynek pracy w Irlandii z różnym skutkiem. Jedno odnoszą sukcesy, inni porażki. Niewiele Polaków wraca co wskazuje na to iż Irlandia to kraj dobry na emigrację. W naturalny sposób osoby planujące zatrudnienie w Irlandii szukają miejsc, w których już są Polacy. Wtedy czuja się bezpieczniej i pewniej. Zawsze milej jest mieć wokół rodaków, nawet jeśli nam nieznanych. Polacy mogą wówczas sobie wzajemnie pomagać i doradzać, chociaż w większości przypadków historie są odwrotne. Sporo osób narzeka na obecność rodaków, którzy są zawistni. Dość prężnie działającą Polonia w Irlandii skupia się wokół największych miast irlandzkich jak Limerick czy Dublin. Wyższe wynagrodzenia i łatwość w znalezieniu pracy, wręcz możliwość wyboru pracy w Irlandii sprawia, że dla wielu osób Irlandia rysuje się doskonałym miejscem do mieszkania, pracy, zarabiania, nauki. Te warunki sprzyjają pozostaniu w Irlandii, chociaż nie wszędzie w Irlandii jest tak pięknie i tak liczna Polonia. Są też tereny wręcz dziewicze i to właśnie te warto odwiedzać by poznać prawdziwą Irlandię, nie tę opanowaną przez ludność napływową, zwłaszcza z Polski. Na wsiach i w mniejszych miejscowościach również można znaleźć prace, często nietypową, ciekawą i o wiele bardziej dochodową.
1Emigracja zarobkowa z dnia na dzień traci na znaczeniu. Zachęcające wynagrodzenia już nie są tak zachęcające jak jeszcze dziesięć lat temu. Ubywa osób, które muszą wyjechać, a pozostają ci którzy wyraźnie, z określonych powodów tego chcą. Od pewnego czasu praca w Irlandii przestała być na czasie. Można powiedzieć, iż wszyscy którzy mieli chęć pracować w Irlandii już wyjechali. Faktycznie trendy w lokalizacji emigracji zarobkowej przesunęły się w kierunku Skandynawii oraz południowych krajów Europy. Coraz więcej osób chętnie wyjeżdża do pracy na Węgry, Słowację, a coraz mniej ciągnie w kierunku Irlandii, czy Anglii. Przede wszystkim wśród polskich pracowników coraz mniej osób wyjeżdża z Polski. Poprawa sytuacji gospodarczej w Polsce, spadek bezrobocia i podwyższenie płac minimalnych przyczyniły się do ograniczenia emigracji. Mimo to sporo młodych osób wyjeżdża chociażby na wakacje. Wyjeżdża by poznać inne kraje, zwiedzić kawałek świata, nabyć doświadczenia, czegoś się nauczyć. W tej grupie nie brakuje tych, którzy już nie wracają do kraju. Praca w Irlandii potrafi sprawić, ze zachłyśniemy się tak zwanym dobrobytem. Liczni Polacy wokół to duży plus irlandzkiego zatrudnienia w większych miastach. Można poczuć się jak w Polsce. Polskie sklepy, biblioteki, szkoły czy kościoły. A ponadto mnóstwo Polaków prowadzących firmy zatrudniające również polskich imigrantów.